Wracam do regularnego blogowanie, po zdecydowanie zbyt długiej przerwie... Dlaczego mnie tu nie było, prawie cały lipiec, dowiecie się z moich kanałów społecznościowych.
Koniec końców... jak widzicie na zdjęciach... i mnie porwał festiwalowy styl, który jak żaden inny nie oddaje klimatu długich, letnich wieczorów. Rzadko kiedy wybieram aż tak kolorowe stylizacje... ale ten kombinezon z Shein, urzekł mnie od razu. Znajdziecie go też w dwóch innych opcjach kolorystycznych. Miałam miłą niespodziankę, kiedy po wyjęciu go z paczki, okazało się, że jest wykonany z naprawdę fajnego materiału... i co najważniejsze - rewelacyjnie leży. Od razu wiedziałam, że wkomponuję do stylizacji sztuczne kwiatki z H&M. I już bardzo starą torbę, która leży w mojej szafie i każdego roku czeka na letnie stylizacje, albo wypady nad jezioro. Botki z bonprix, pozornie nie pasujące... przełamują całą stylizację, żeby uniknąć efektu rusałki. To tyle, niech zdjęcia mówią same za siebie.
| kombinezon ; jumpsuit - Shein | torebka ; bag - H&M | top - no name | buty ; boots - Bonprix | kwiatki ; flowers - H&M |
Wciąż Ci mnie mało?
Zapraszam na moje kanały social media.
S N A P C H A T : oligatorkaaa
XOXO
Wow super!!!
OdpowiedzUsuńNo i pięknie :)
OdpowiedzUsuńbuty masakra
OdpowiedzUsuńPewnie gdybyś miała ciemne włosy to pomyślałbym, że jesteś Cyganką ;) Jakoś te kolorki przypomniały mi taki motyw :) Sorry, no musiałem ;)
OdpowiedzUsuń