Osobiście nie potrafię przetrwać 1 listopada bez ciasta dyniowego. Chociaż leży ono raczej w kanonie amerykańskich tradycji przepis wzięłam z książki autorska francuskiego cukiernika Pierre Herme.
Dekoracją zajęłam się sama.
400g dyni
4 jajka
400ml oleju
350g mąki
250g cukru pudru
200g mielonych orzechów laskowych
3 łyżeczki mielonego cynamonu
1 szczypta soli
odrobina masła
paczka pianek marshmallow
7 prostokątnych herbatników
1,5 tabliczki gorzkiej czekolady
naczynie z odrobiną wody
CIASTO:
Dynię obrać, usunąć pestki i miąższ pokroić na duże kawałki. Do dużego garnka włożyć dynię, posolić i zalać zimną wodą. Doprowadzić do wrzenia i gotować przez 10 minut.
Dynię osączyć w cedzaku i pozostawić w nim na noc.
Następnego dnia dynię przetrzeć w przecieraczce lub zmiksować na puree.
Dodając do niej kolejno: jajka, olej, mąkę, cukier, mielone orzechy laskowe, mielony cynamon i szczyptę soli wyrabiać, aż składniki się połączą i ciasto będzie gładką masą.
Nagrzać piekarnik do temp. 160stopni.
Okrągłą formę posmarować masłem!!! Włożyć do niej ciasto i wstawić do piekarnika. Piec przez godzinę.
Sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest upieczone.
Upieczone ciasto odstawić do ostygnięcia i wyjąć z formy.
DEKORACJA:
Woda w naczyniu służy nam jako klej do pianek. Każdą cześć do sklejenia najpierw lekko moczymy w wodzie.
Górne części to poćwiartowane marshmallow.
Czekoladę roztapiamy na małym ogniu i końcówką ostrza od nożyka malujemy oczka i buźki duszków, a także napisy na 'nagrobkach'.
Resztę czekolady jak polewę nakładamy na ciasto i osadzamy tam resztę dekoracji.
No to...
Boooooooo!
Cudne :)
OdpowiedzUsuńhttp://bestdressedpoland.blogspot.com/
Szkoda, że jestem beztalenciem kulinarnym, bo uwielbiam wszystko co jest czekoladowe [zresztą to widać =.=], a to tak pyyysznie wyglądaa.....
OdpowiedzUsuń:( ale ja to potrafię tylko zrobić zwykłą warzywną zupę, a szczyt moich możliwości to naleśniki (samo smażenie w dodatku xD)
Życzę dalszej kreatywności w kuchni... wracam do mang... tam przynajmniej domu nie spalę xD