środa, 8 maja 2013

Bitter sweet eighteen!

W życiu każdej dziewczyny przychodzi taki czas, kiedy musi zorganizować swoją własną imprezę. Jeżeli ma taki charakter jak mój to nie obejdzie się bez niepotrzebnej paniki :). Jednak najpierw trzeba mieć pomysł, ja miałam ich ze sto... zawsze marzyły mi się 18 urodziny w stylu lat 20-tych, ale nie chciałam robić gościom problemu z szukaniem strojów. Po wielu (naprawdę wielu lepszych i gorszych pomysłach) doszłam do wniosku, że czas pomyśleć czym będzie moje dorosłe życie i nawiązać do tego. Przyszła mi do głowy szachownica, której białe i czarne pola symbolizowały by wzloty i upadki, tak już zostało...
To też relację z moich osiemnastych urodzin przygotowałam dla Was w czarno-białym kolorze.










Dziękuję za wszystkie prezenty... i te mniejsze...


...i te większe!


Jednak to właśnie przez te najmniejsze popłynęło najwięcej łez...













Były szpilki, krótkie sukienki, czekoladowy tort, wino, ukochane piosenki pełne wspomnień i najlepsi przyjaciele.
Po takiej nocy wraca się do domu i nie myśli o kolejnym poranku, tym lepiej, niech pozostanie zagadką kto otworzy przed nami następne drzwi.
XOXO


pics by me & Faustyna Nolka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...