poniedziałek, 13 lipca 2015

JULY INSPIRATIONS.


Przygotowałam dla Was porcję inspiracji (przepraszam, że z małym opóźnieniem!). Lipiec to chyba najbardziej tętniący życiem miesiąc... nie tylko obfity w wysokie temperatury, letnie szaleństwa, ale i w dary Matki Natury.

Nie jestem w stanie przytoczyć Wam wszystkich smakołyków, którymi teraz możecie objadać się do woli... ale moimi absolutnymi faworytami są porzeczki (bez względu na kolor!) i jagody. 
Mają przeróżne zastosowania... ja upycham je w blenderze i robię smakowite smoothie, a kiedy dopada mnie leń wrzucam, do w połowie opróżnionego. kubka po jogurcie i wyjadam łyżeczką. 
Chociaż jogurt nie jest sezonowy, to w okresie letnim, kiedy nasza odporność jest obniżona, a zarazki, poprzez częste wyjazdy, atakują z każdej strony, powinniśmy przeprosić jogurt i wprowadzić go do naszej codziennej diety. Z resztą, ja eskpertem nie jestem ;) Sami przeczytajcie o właściwościach jogurtu na www.dobrystan.pl (KLIK!) .



Kwiaty o najpiękniejszym zapachu (zaraz po piwoniach oczywiście!) - Dzikie Róże. Jeśli macie możliwość narwania ich, sporządźcie cudowne konfitury lub wysuszcie płatki, obtoczcie w cukrze i tadam! Macie wspaniały dodatek do deserów.


Lipiec, z resztą jak całe lato, to najlepsza pora, na noszenie białych ubrań. Do mojej białej gwardii, dołączył ostatnio kultowy model Superstar, marki Adidas. Łatwo nie było... szał na Superstary doprowadził do tego, że nawet jeśli już były na półkach sklepowych to oczywiście nie w tym kolorze, o którym akurat się marzyło... Z pomocą przyszło Zalando. ;) Ah, ten internet!
Wbrew pozorom, buty nie skracają nogi i nawet z takiego małego człowieczka jak ja, nie robią kaczki. Naprawdę, noszę je nawet do sukienek! I tak jak trąbi cały świat, są na maxa wygodne.


Ok, fakt, że akurat w tym momencie za oknem pada... ale w upały rezygnuję z perfum, używam je tylko wieczorami. Zamieniam je na mgiełki zapachowe, są dużo lżejsze. W dodatku te z Sephory nie zawierają alkoholu, a to oznacza, że nasza skóra wystawiona na promieniowanie UV po spryskaniu jej mgiełką, jest bezpieczna. (Tak powiedziała mi konsultantka w Sephorze, jeśli jest inaczej, przepraszam Was bardzo!). Ja mam trzy... baaaaardzo starą o zapachu czekoladowym, drugą cudownie orzeźwiającą o zapachu mango i trzecią... (jakże mogłoby być inaczej!), która pachnie jak wielki bukiet piwonii.


Nie byłabym sobą, gdybym nie przypomniała Wam o letnich wyprzedażach, które w lipcu osiągają swój punkt kulminacyjny... Niestety, za chwilę w sklepach będziemy już oglądać płaszcze, swetry i kozaki... Zamiast dołować się wizją pluchy, która i tak nadejdzie, lepiej skupić się na tym, czego brakuje w naszych garderobach, a możemy teraz kupić to w naprawdę atrakcyjnej cenie. Ja osobiście robię zakupy dwa razy do roku... w styczniu i w lipcu. Co jest najważniejsze w wyprzedażowym szaleństwie? Cierpliwość. Prawie każda sieciówka, w tym okresie przypomina lumpeks. Tylko, że w tych stertach kryją się perełki. Dla totalnych nerwusów polecam wyprzedaże internetowe - tam zawsze jest porządek. ;)
Zanim wybierzecie się do galerii handlowej, zastanówcie się czego naprawdę potrzebujecie... Oczywiście, biały kolor, poszarpane jeansy, pastele i neony będą modne każdego lata... ale np. azteckie wzory - nie wiadomo! Wyprzedaże to też dobry czas na zakup nowego bikini, które na początku trwania kolekcji, miało cenę zdecydowanie nieadekwatną. do ilości materiału. z jakiego zostało zrobione.
Wisienka na wyprzedażowym torcie? Fakt, że luksusowe marki też prowadzą wyprzedaże. To czas, kiedy dozwolone jest zaglądanie na takie strony jak Zalando, Eobuwie, a nawet Net-a-Porter. Oto moja zdobycz!


Co jeszcze możecie zrobić, żeby umilić sobie lipiec?
Wykorzystujcie chłodne poranki! Mała przebieżka o świcie, naładuje Was energią na cały dzień.
Kiedy tylko pozwala na to pogoda spędzajcie czas na plażach miejskich, otwartych basenach i nad jeziorem. 
Dajcie odpocząć suszarce do włosów i nonszalancko chodźcie w mokrych, w oczekiwaniu aż same wyschną. To działa jak osobista klimatyzacja ;).
Róbcie jak najwięcej zdjęć, a jeśli posiadacie tą tajemniczą moc montowania filmów to nagrywajcie wszystko, a na koniec lata stwórzcie niepowtarzalną pamiątkę dla Was i dla swoich przyjaciół.
Skomponujcie wakacyjną playlistę! Niech utwory w niej zawarte jesienią sprawiają, że będzie Was ściskać w żołądku na myśl o tych wszystkich cudownych momentach.

Wciąż Ci mnie mało?
Zapraszam na moje kanały social media.

S N A P C H A T : oligatorkaaa

XOXO

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...