Przygotowałam dla Was drugą stylizację na upalne dni w Paryżu. Troszkę w innym stylu niż poprzednią... tamta miała Wam przybliżyć paryską bohemę, dlatego jako tło tamtej stylizacji wybrałam kamienice na Montmartre. Dzisiejsza wpasowuje się raczej w la place Vendome - czyli część Paryża ociekającą luksusem i naszpikowaną wspaniałymi butikami. Lekka sukienka z Zary, która wg. mnie w ogóle nie potrzebuje dodatków. Ja zdecydowałam się na delikatne kolczyki i złoty pierścionek z moimi inicjałami. Oczywiście wygodne balerinki i pojemna torba, dwa dodatki z którymi nie rozstaję się podczas zwiedzania dużych miast.
Która stylizacja podoba Wam się bardziej? Dzisiejsza czy ta?
| sukienka ; dress - ZARA | buty ; shoes - Steve Madden | torebka ; bag - Mango |
kolczyki ; earrings - Stylowy Zakątek | pierścionek ; ring - rodzinna pamiątka (family's souvenir) | breloczek ; key ring - LV |
Bisous Bisous!
Przeglądałam od poczatku bloga...Olu uważam ze nie powinnaś skupiać się na modzie-niekoniecznie zawsze dobrze to wychodzi a posty niestety nie inspirują mimo ze piszesz spójnie to jednak zawartość nie jest tym co powinien mieć blog modowy.Stylizacje nie sa niestety ciekawe i czesto nieciekawie dobrane.Nie chce Cie oczywiście urazić ale może np kulinarnie wyszłoby ciekawiej? Monia
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Anonimem na górze. Niektóre stylizacje nie są dobre. Uważam też, że ubierasz się zbyt elegancko jak na swój wiek. --> Nie uważam, że elegancja jest zła - przeciwnie - jest świetna, jednak Ty pokazujesz elegancję zbyt 'poważnie'. Np. ta sukienka, którą masz z Zary. Dla mnie jest... przeciętna. Oczywiście pewnie jest bardzo dobra jakościowo i prezentuje się dobrze, jednak dodaje Ci lat i kilogramów. Może właśnie skupić się na czymś innym, np. na kulinarnej stronie prowadzenia bloga? A może postaraj się zmieniać stylizacje na mniej poważne? Wydaje mi się, że te małe zmiany mogą zaowocować :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że lepiej dodać sobie lat i być traktowanym z szacunkiem w każdym sklepie, gdzie ekspedientki zwracają się do Ciebie na "pani" niż być starą dupą, wyglądać na gimnazjum i oglądając w sklepie ubrania usłyszeć "co chcialaś?" lub "czego szukasz?"
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;
http://hiddenndreamms.blogspot.com
elegancko wyglądasz i pięknie ;p
OdpowiedzUsuńhttp://majlena-fashion.blogspot.com/2013/07/after-pop-art-filmik.html
Masz piękne oczy <3
OdpowiedzUsuńhttp://iwonaluczak.blogspot.com/
podoba mi się torebka :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna sukienka :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
beautiful dress :)
OdpowiedzUsuńhttp://metinearbata.blogspot.com/
Wcale nie mówię, że należy ubierać się jak w gimnazjum. Ola ma tylko 18 lat, a jest to wiek, w którym można ubierać się młodzieżowo, elegancko, ale nie koniecznie strasznie poważnie. Poza tym ubieram się w różnych markowych sklepach i jakoś nie spotkałam się nigdy, aby ekspedientka powiedziała do mnie: Co chciałaś? Skoro piszesz to najwyraźniej Ty masz jakieś niemiłe doświadczenia. Wybacz.
OdpowiedzUsuństylizacja jak dla babci...niestety nie wyszło Ci o na dobre... WYBACZ
OdpowiedzUsuń