sobota, 16 stycznia 2016

GET READY WITH US JANUARY: SMOKEY EYES & APRÈS-SKI.


 ,,Styl nie kończy się na szafie!" Dlatego postanowiłyśmy z Klaudią, że przynajmniej raz w miesiącu będziemy publikować post typu: Get ready with us. Nie spodziewajcie się jednak tutoriali, w których będziemy opisywać makijaż od bazy matującej aż po sypki puder, ponieważ uważamy, że są to kosmetyki, które każdy powinien dobierać indywidualnie do koloru i typu skóry. Co innego jeśli będziemy przygotowywać tekst o swoich makijażowych ulubieńcach.
Na styczeń wybrałyśmy klasyczne smokey eyes i makijaż typu après-ski.

SMOKEY EYES
To klasyczny makijaż oka, którego ja uczyłam się bardzo długo... a i tak nie uważam, że osiągnęłam już wymarzony efekt. Smokey eyes sprawdzą się nie tylko w karnawale. 


Na powiekę nałożyłam krem BB, ponieważ nie zaopatrzyłam się jeszcze w bazę do powiek. Makijaż wykonałam cieniami z palety Urban Decay Naked 2, ale o jej wszystkich zaletach przygotujemy kiedyś osobny post. Na całą powiekę nałożyłam cień, który podpisałam na zdjęciu nr 1. W wewnętrznym kąciku oka nałożyłam cień z nr 2. Od zewnętrznego kącika oka, aż mniej więcej do połowy źrenicy położyłam cień nr 3, a w samym zewnętrznym kąciku i w załamaniu powieki, bardzo ciemny prawie czarny cień nr 4. Aby granice między poszczególnymi kolorami dobrze się zatarły, na całość nałożyłam cień nr 5 i całość dodatkowo rozmazałam.


Na górnej powiecie zrobiłam kreskę przy pomocy eyelinera w pisaku, który nie należy do moich ulubionych, ze względu na brak trwałości. Kreskę na dolnej powiecie narysowałam miękką kredką. Rzęsy wytuszowałam ulubioną mascarą.


Minimalnie podkreśliłam brwi żelem z Inglota. Smokey eyes zasługują na to, aby grały pierwsze skrzypce. Dlatego na usta nałożyłam tylko balsam i przezroczysty błyszczyk.


I oto efekt...




APRÈS SKI
To makijaż, w którym chodzi o to, aby uzyskać taki efekt jakby właśnie zjechało się z narciarskiego stoku. Posklejane od śniegu rzęsy i rumieńce od mrozu. Makijaż idealny na co dzień!


...i bardzo łatwy w wykonaniu. Po nałożeniu ulubionego podkładu mocno rozświetlamy twarz. Na policzki nakłady więcej różu niż zwykle. Na górnej powiecie malujemy cienką kreskę i mocno (bardzo mocno!) tuszujemy rzęsy.
Usta podkreślamy przezroczystym błyszczykiem, albo pomadką w kolorze nude.


I jesteśmy gotowe...




Wciąż Ci nas mało?
Zapraszam na nasze kanały social media.

I N S T A G R A M : oligatorkaaaklaudia_sobkowiak
S N A P C H A T : oligatorkaaa, ksobkowiak1

XOXO
Oligatorka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...