Kurki, to kolejna rzecz za którą kocham lato. Uwielbiam je jeść w najbardziej klasycznej wersji - z młodymi ziemniakami i śmietaną. Jednak co roku staram się wymyślić nową wariację na ich temat. Tu i tu zobaczycie moje pomysły z zeszłego roku. W dzisiejszym poście smak kurek postanowiłam połączyć z aksamitnym, pieczonym serem camembert i nutą rozmarynu, a to wszystko przełamać stanowczym aromatem szynki bresaola. Chociaż poniższe danie wyda Wam się podobne, do tego z zeszłego roku... nie łudźcie się. To kompletnie inny kalejdoskop smaków.
S K Ł A D N I K I :
(na 1 porcję)
1 ser camembert
szczypta rozmarynu
100 g kurek
szczypta soli
kilka plastrów szynki typu bresaola
(może być też inna dobrej jakości szynka!)
Ser posypujemy rozmarynem i zawijamy w folię aluminiową. Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach przez 15 minut. W tym czasie dokładnie płuczemy grzyby i podsmażamy na patelni ze szczyptą soli.
Na talerzu układamy plastry szynki, następnie ser, a całość dekorujemy kurkami.
Wciąż Ci mnie mało?
Zapraszam na moje kanały social media.
S N A P C H A T : oligatorkaaa
XOXO
Mniam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten ser. I od jakiegoś już czasu, mój ukochany często mi go przygotowuje właśnie w ten sposób tylko z innymi dodatkami bo szynki w naszym domu i innych pochodnych części zwierząt nie tolerujemy ;)
OdpowiedzUsuń