czwartek, 26 czerwca 2014

DRESS LIKE PAINTING! from Front Row Shop.


Bonjour kochani!
Wróciłam z nową porcją postów (1120 zdjęć na karcie pamięci!) prosto ze stolicy mody. Nie mogło być inaczej... dlatego pierwszy post z paryskiego bruku przedstawia stylizację. 
Dyrektorzy kreatywni takich domów mody jak Celine czy Chanel postanowili w kolekcjach na wiosnę/lato 2014 jeszcze raz przekonać nas, że moda jest sztuką. Oczywiście zamiast płócien i sztalug użyli sukienek i stworzyli na nich wzory przypominające dzieła sztuki współczesnej. Nie oszukujmy się, nie każdego z nas stać na kreację, której projekt wyszedł spod ręki Karla Laferfelda czy Phoebe Philo. W tej kwestii jak zawsze pomocne będą sieciówki i sklepy internetowe, które podłapały ten trend. Mój wybór padł na sukienkę firmy Front Row Shop. Nie tylko ze względu na wzór, ale także na materiał. Sukienka uszyta jest z mięsistej satyny, na którą wielu z nas mówi po prostu ,,no wiesz, taka pianka!'' :) To pozwala jej zachować krój nawet w po wyjęciu z walizki. 
Takie ,,małe dzieła sztuki,, najlepiej ujarzmiać dodatkami w stonowanych kolorach lub puścić wodzę fantazji i użyć metalicznych.
Dla dopełnienia całej stylizacji, postanowiłam związać włosy w kucyk, który wszystkim kojarzy się z dziewczynkami z podstawówki, a mimo to został okrzyknięty fryzjerskim hitem na ten sezon. Wiążemy włosy w kucyk i dodatkowo zakładamy na niego jeszcze kilka gumek. Pasma pomiędzy gumkami rozciągamy i spryskujmy lakierem do włosów. To świetna alternatywa dla zwykłego kucyka!
Dlaczego właśnie ta sukienka zasłużyła, żeby znaleźć się w mojej walizce?
Jak już pisałam wyżej, przede wszystkim zachowuje swój kształt nawet po długich godzinach leżenia w walizce. Ponadto jest takim ciuchem, jaki ja lubię najbardziej! Czyli wielofunkcyjnym... Mogłam zrobić w niej dla Was zdjęcia do postu z elegancką stylizację przy fontannach na wzgórzu Montmartre, a zaraz potem włożyć na nogi płaskie sandałki, zmienić torbę na większą i cały dzień zwiedzać w niej Paryż.
Gdzie, jeśli nie tam ludzie doceniają, że moda jest sztuką?





















| sukienka ; dress - Front Row Shop | buty ; sandals - Pull&Bear | torebk ; bag - Maison Margiela for H&M | kolczyki ; earrings - Chanel |

Bisous Bisous

6 komentarzy:

  1. Zamawialas sukienke przez strone internetowa? Ile dni czekalas? Jak dokonalas przelewu? Wybralas rozmiar ten, co nosisz zwykle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zamawialam przez stronę:)! Czekałam jakiś tydzień,ale Front Row Shop to zagraniczna firma,wiec trzeba sie liczyć z terminem nawet do około 15dni.
      Jesli chodzi o zapłatę to trzeba dokonać przelewu... Jesli nie masz na koncie danej waluty bank pewnie przeliczy po swoim kursie...
      W wyborze rozmiaru kierowałam sie tzw. Tabela rozmiarów,ktora znajdziesz na stronie. Ja mam na zdjeciach rozmiar XS czyli w sumie taki jaki zawsze noszę:) wiec rozmiarówka nie odbiega od normy.

      Pozdrawiam serdecznie :)!
      I polecam Front Row Shop - maja świetny styl!

      Usuń
  2. Często zastanawiam się dlaczego wybierasz ubrania, które mogłaby założyć moja mama? Moim zdaniem ubierasz się za poważnie, jak na swój wiek i strasznie się tym postarzasz :/ Nie mówię tego złośliwie, bo wydajesz się bardzo miła, ale gdy widzę większość Twoich stylizacji, na myśl przychodzi mi słowo "dziadostwo"... Młoda jesteś to jakoś to wykorzystaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie musisz mnie umówić z Twoja mama! Jesli mamy taki sam gust,moze byc z tego wspaniała przyjaźń!;)

      Usuń
  3. Lagerfelda*, ale i tak mi się podoba,poza tym bardzo ładne kolczyki :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...