Wybaczcie, ale mam dziś dla Was tylko małe co nieco. ;)
Zainspirowałam się zapachem perfum, które towarzysza mi tej wiosny: DKNY Sweet Delicious Creamy Meringue połączyłam zapożyczony od Nigelli Lawson - dla mnie standardowy przepis na babeczki z kremem z książki Pierre Herme. Z racji, że każde z moich przyjaciół wie, że u mnie prostota nie dominuje - do ciasta dorzuciłam białą czekoladę.
Składniki:
na krem:
3 cytryny
2 jajka
135g cukru pudru
165g masła - temp. pokojowa
na 12 babeczek:
125g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
125g cukru
125g miękkiego masła
2 jajka
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
(lub cukru waniliowego)
kilka łyżek mleka (czyli lejemy ,,na oko'')
150g tabliczki białej czekolady
Zaczynamy od kremu, żeby się wychłodził. Krem to najtrudniejsza część - ale nie zniechęcajcie się. ;)
Z cytryn odcinamy skórkę i kroimy ja na mniejsze kawałki. Z owoców wyciskamy ok. 100ml soku.
W garnku ubijamy jajka z cukrem, pokrojoną skórką z cytryny i sokiem i podgrzewamy na piecu, mieszając.
Masę przecedzamy!!!!! do miski, w której wcześniej umieszczamy pokroje w kostki masło. Ubijamy 10 minut! - Jeśli na początku będziecie przerażeni, że krem jest za lejący, to spokojnie. Mikser i lodówka zrobią swoje. ;)
A teraz ta łatwiejsza część:
Dokładnie miksujemy wszystkie składniki na babeczki - OPRÓCZ MLEKA. Mleko wlewamy po chwili i miksujemy aż zrobi się gładka masa. Na koniec dodajcie pokroją w kawałeczki czekoladę i przemieszajcie ciasto łyżką.
Do papilotek nakładamy równe części ciasta (u mnie to zazwyczaj 2 łyżki).
Pieczemy 20 min. w 200stopniach.
*Nie nakładajcie kremu na ciepłe babeczki.
*Przechowujcie najlepiej w lodówce.
*Przechowujcie najlepiej w lodówce.
*Posypka czy inne dekoracje zależą tylko od Was.
Dla takich pyszności warto zgrzeszyć.
XOXO
P.S. - Egzystencjonalno - filozoficznych przemyśleń spodziewajcie się jutro. ;p
Poczekam na przemyślenia egzystencjalno-filozoficzne, bo w gotowaniu to dobra nie jestem. ^^"
OdpowiedzUsuń