czwartek, 7 czerwca 2012

Wind of change.

Próbowaliście kiedykolwiek coś w swoim życiu zmienić?
Zdarzyło Wam się stać na granicy tego co jest, a tego co będzie bez mdłości i zawrotów głowy?
Człowiek to taka śmieszna istota, która lubi sobie spokojnie żyć... przyzwyczaja się- nawet jeśli do złego trybu życia, to kiedy już stanie się on dla niej normalnością nie chce z tego rezygnować.
Zmiany są wielkie, niewiadome i straszne.
Na dobrą sprawę, jakie są?
Można by powiedzieć, że jesteśmy poniekąd egoistami, bo nie boimy się tylko zmian na lepsze?
Ale z drugiej strony skąd mamy wiedzieć jakie te zmiany będą. Czy sprzyjające nam szczęście nie ma drugiego dna, tak jak ludzka psychika...
Kiedy byłam mała bardzo chciałam mieć drugą dziurkę w uchu, bo moja mama też nosiła dwa kolczyki na jednym uchu. Za dwa dni było po krzyku, ale w moim żołądku jeszcze przez parę dni pozostawał żal do samej siebie za pochopną decyzje i obawy o to, czy za 10 lat drugi kolczyk nadal będzie mi się podobał. Bo przecież dziurka nie zrośnie się bez śladu.
Tak samo jest z pasjami. Miłość do nich musi być wielka żeby podporządkować im całe życie. Co myśli sobie dziecko, które od najmłodszych lat jest szkolone na mistrza świata?  Ja byłam za słaba, myśl, że w wieku 8 lat mam się poświęcić tylko jednej rzeczy była przerażająca. Pomijając już rozpacz na temat tego, ilu rzeczy nie doświadczę. Zrezygnowałam.
To wyjaśnia też dlaczego tak ciężko jest osiągnąć jakikolwiek sukces.
Bo trzeba by się mu w pełni poświęcić, zmienić dla niego życie. A społeczeństwa nic nie paraliżuje tak, jak nieznane.


Nie mogę się powstrzymać i wrzucić Wam przepisu na łososia zapiekanego z serem i truskawkami podanego ze szparagami i sosem miodowo-miętowym. - Dzisiejszy obiadowy wynalazek z kuchni Andrzejaczek. (no ok, baza ściągnęłyśmy z magazynu 'Vita')


Na nas dwie potrzebne było:

Dwa pocięte na kawałki filety z łososia
Żółty ser, ser brie i ser blue - tyle, żeby zrobić z niego kołderkę dla ryby
Dwie garści świeżych truskawek
Pieprz
Sól 
Imbir
Dwie łyżki oliwy to wysmarowania naczynia żaroodpornego/blachy


12 szparag


+ na sos:
pół kubeczka jogurtu naturalnego
dwie łyżeczki miodu
10 liści mięty z babci działki


1.Łososia myjemy, osuszamy na papierowym ręczniku i nacieramy imbirem, solą, pieprzem. Natartego obsmażamy na patelni bez tłuszczu. Po tym układamy go na wysmarowanej oliwą blaszce lub naczyniu żaroodpornym. Łososia obkładamy truskawkami, a to wszystko przykrywamy serową kołderką. Pieczemy tak długo aż ser się rozpłynie i lekko przypiecze.






2.Szparagi gotujemy, po czym jak kto lubi można je jeszcze lekko przypiec w piekarniku równolegle piekąc rybkę.

3.Sos - ja posłużyłam się moim ulubionym kuchennym wynalazkiem - mikserem. Wrzucając do niego składniki i naciskając guzik. Połączenie mięty, miodu i jogurtu wyszło nie ukrywam tak świetnie, że to co zostało posłuży mi jutro jako śniadanie zamiast zwykłego naturalnego jogurtu.


Efekt wyglądał tak:


Natomiast smakował jeszcze lepiej. ;-)



Czasami warto zmienić nawet przepis,
XOXO



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...