Od kiedy przeprowadziłam się do Poznania, za każdym razem kiedy przechodziłam ulicą Kościelną moją uwagę przykuwał stary autobus, który rzekomo był pizzerią. Pomyślałam sobie ,,Ktoś miał całkiem niezły pomysł... Muszę to sprawdzić!" Bardzo szybko BuffBus okazał się miejscem, który nie raz i nie dwa ratował moje samopoczucie pyszną pizza, przygotowaną, ze świeżych składników, po której moje wyrzuty sumienia na drugi dzień były o połowę mniejsze niż po zjedzeniu wielkiej, ociekającej tłuszczem pizzy!
Zaczęłam dalej zagłębiać się w jego historię i pochodzenie składników... Wiecie co się okazało?
Restauracja w samochodzie, była pomysłem Darii. Samochód marki Bedford, angielskiej produkcji był w jej rodzinie od 20 lat i jak sama mówi, czekał na odpowiedni moment, żeby go wykorzystać. Wcześniej był samochodem-sklepem. Daria zawsze marzyła o własnej restauracji. Po urodzeniu córeczki zdecydowała, że nie chce wracać do pracy zawodowej na etacie, że nadszedł już czas aby spełniać marzenia. Pomysł stworzenia pizzerii w samochodzie narodził się podczas podróży Darii po Europie i USA. Tam napotykała na food trucki, których dewizą było małe menu i zawsze świeże jedzenie dobrej jakości. Ponieważ koszty najmu lokalu są bardzo wysokie zdecydowała, że nadszedł czas, żeby wykorzystać Bedforda. Ograniczenie kosztów dzierżawy są pozwalają BuffBus'owej ekipie na podawanie nam najwyższej jakości składników.
Tak jak Daria sobie założyła, BuffBus nie oferuje 10 stronicowego menu, tylko tablicę przywieszoną na samochodzie. Menu jest krótkie, ale bardzo atrakcyjnie. Poza pizzą znajdziecie w nim także Farinatę, czyli wegański, bezglutenowy placek przygotowywany z mąki z ciecierzycy.
Poza pizzą znajdziecie w nim także Farinatę, czyli wegański, bezglutenowy placek przygotowywany z mąki z ciecierzycy. Podawany klasycznie - bez niczego, albo w towarzystwie mozarelli, rukoli i pomidorków koktajlowych. Moje pierwsze skojarzenie - omlet, albo placki ziemniaczane! Pyszny, pulchny i sprężysty, rozpływał się w ustach. Uwierzcie, że niejedna osoba mogłaby pomyśleć, że na pewno ktoś użył mąki albo innych spulchniaczy... a tu taka niespodzianka! Farinata pochodzi z Włoch, z Ligurii, mąką do jej wykonania jest dostępna tylko w tym regionie. Jak trafia do Buffbusu? Jest sprowadzana z małego młyna z Genui. Ciecierzyca mielona jest na kamiennych żarnach dzięki czemu jest bogatsza w białko niż mąka mielona w tradycyjny sposób. Ze względu na wysoką zawartość białka Farinaty polecana jest dla osób na diecie.
Jedzenie możecie wziąć na wynos, albo spałaszować w przygotowanym do tego namiocie. Nie bójcie się o pogodę, w środku stoi specjalny ogrzewacz. Stoły i siedzenia są zrobione z pomalowanych na biało palet - tworzą niepowtarzalnie oryginalną atmosferę.
Przejdźmy do pizzy! I do tego od czego pizza się zaczyna... czyli ciasta. Pizzę podawaną w Buffbusie możemy nazwać pizzą ,,napoletaną". Robi się ją w ściśle określony sposób. Potrzebna jest mąką ,,5 Stagioni" 00, mała ilość drożdży, sól morska, woda i wolnoobrotowy mikser. Ciasto dojrzewa około 24h, podobno najlepsze jest nawet kilku dniowe. Grubość ciasta nie może przekroczyć 3 mm. Sama czasami sprawdzam, czy pod składnikami naprawdę jest ciasto? Pizza z Buffbusu jest cieniutka jak papierek. Wypiekana około 60-90 sekund w piecu opalanym drewnem. Co świadczy o tym, że pizza jest warta zachodu? Tzw. ,,lampart" czyli czarne cętki widoczne na cieście po jego wypieczeniu. Są dowodem na to, że ciasto jest bardzo dojrzałe, a temperatura w piecu była odpowiednio wysoka.
Największa zabawa to jednak składniki! Buffbus przekonał mnie, że istnieje pizza bez sosu pomidorowego, ale pokazał mi także, że sos pomidorowy, może być naprawdę pyszny. Jest to zasługa pomidorów San Marzano DOP, pochodzących ze spółdzielni Gustarosso. Pomidor jak pomidor? Nieprawda! Dorastają na polach wulkanicznych na zboczach wulkanu Wezuwiusz. Są jedynymi rekomendowanymi pomidorami, które powinny być używane do pizzy typu ,,napoletana".
Pierwszą pizzą jaką miałam przyjemność spróbować w Buffbusie była margarita serwowana ze specjalną mozarellą di Buffala, zakochałam się od pierwszego... kęsa.
Potem ulubienicą stała się Verde - pizza do której zamiast pomidorów używano pesto! Mniam. Następnie byłam chyba jedyną osobą, która te dwie pizze kazała łączyć pół na pół - to był mój strzał w dziesiątkę.
Aż nagle spróbowałam pizzę Marinarę. Popularną w Neapolu, nazywaną pizzą marynarzy i biedaków. To fakt, jest uboga... ciasto, pomidory, czosnek, zioła - oregano. Okazała się rewelacyjna w swojej prostocie. Cztery bardzo proste składniki, podane w idealnych proporcjach i oczywiście bardzo dobrej jakości, stworzyły niesamowicie smakowita całość.
Jeśli lubicie większe zamieszanie, możecie podkręcić smak pizzy, którąś z oliw smakowych, które czekają na Was przy stolikach, zamiast ciężkich, majonezowych sosów.
Pozycją dla bardziej wymagających jest Parma e Rucola! Serwowana z rukolą, pomidorkami koktajlowymi, szynką parmeńską i parmezanem. Ten wariant wybieram bardzo często... jednak nigdzie nie smakuje mi tak jak w Buffbusie.
Jeśli nie chcecie jeść na miejscu, zawsze możecie wziąć pizzę na wynos, a oliwę smakową zrobić sami w domu.
Dodatkowo Buffbuss oferuje Was gamę lemoniad. Na deser za to, możecie skusić się na wegańskiego batonika!
Jeśli macie zamiar wybrać się z maluchami... one też znajdą coś dla siebie. ;)
Idąc do Buffbusu bardzo głodni, bądźcie świadomi tego, jak cienkie jest ciasto... i uwierzcie mi, że normalnych rozmiarów żołądek jest w stanie bez problemu sam zmieścić jedną pizzę.
| BuffBus Pizza Truck, ul. Kościelna 34, Poznań |
Podpowiadam co możesz ubrać do Buffbusu:
Cena: ♥♥♥♥♥
Jakość i smak: ♥♥♥♥♥
Atmosfera: ♥♥♥♥♥
Podpowiadam co możesz ubrać do Buffbusu:
Wciąż Ci mnie mało?
Zapraszam na moje kanały social media.
S N A P C H A T : oligatorkaaa
XOXO
Świetny pomysł, szczególnie gdy zdrowie i zabawa idą w parze! Słyszałam o tego typu restauracjach w innych miastach, oby ich było wiecej :)
OdpowiedzUsuńoszalalam ! musze sprobowac ! :)
OdpowiedzUsuń