Wiem, że zima już dobiega końca... Właśnie dlatego publikuje mój zimowy must have dopiero teraz, bo teraz dostaniecie to w najbardziej atrakcyjnych cenach!
Swoje emu, które widzicie już po raz setny na blogu kupiłam właśnie w marcu... Dlatego są w kolorze czekoladowym a nie czarnym. Kupując je, wybierałam pomiędzy kilkoma ostatnimi parami, ale za to jak atrakcyjnie przecenionymi...
Kurtka to już dłuższa historia! Moja współlokatorka znalazła ją w sklepie Tommy Hilfiger już w październiku... Za niesamowitą sumę 900 zł!
Cierpliwość okazała się błogosławieństwem i nareszcie w styczniu kupiłam ją za połowę ceny!
Dlaczego tak bardzo uparłam się właśnie na tą puchówkę ?
Jest czarna, niesamowicie ciepła i taliowana, więc nie wyglądam w niej jak ludzik Michelin :)
Po raz kolejny przekonałam się,że na ideał warto poczekać...
Wciąż Ci mnie mało?
Zapraszam na moje kanały social media.
S N A P C H A T : oligatorkaaa
XOXO
Olka masz Tango Tizer'a?Masz cudowne włosy :)
OdpowiedzUsuńWlasnie nie! Wciąż sie na niego czaję,ale jakos nie mogę dotrzeć do drogerii... A na włosy często narzekam... Naprawde ;(
UsuńFrancja elegancja.
OdpowiedzUsuńWitaj Olu chciałbym dowiedzieć się jak dbasz o pielęgnacje swojej twarzy, jakich kremów używasz, toniku czy płynu micrealnego do demakijażu, maseczek i pelingów. Myślę że nie jedną fankę Twojego blogu by to zainteresowało, niejedne posty bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dalszych postów na blogu.
ka
OdpowiedzUsuńŁadny zestaw, ale nie wydałabym tyle na taką zwyczajną kurtkę.
OdpowiedzUsuń