środa, 18 marca 2015

LIFESTYLE: EASTER DECORATIONS.


Dzień Kobiet i Dzień Św. Patryka już za nami... teraz oczy całego świata skupią się na przygotowaniach do Wielkanocy. Chociaż zdecydowanie jestem zwolenniczką Bożego Narodzenia, lubię w Wielkanocy atmosferę świeżości... Mam wrażenie, że wraz z nadchodzącymi Świętami wszystko ożywa, w wysprzątanych domach pojawiają się wiosenno-wielkanocne dekoracje... 
...to właśnie o nich będzie dzisiejszy post!

Moja wymarzona Wielkanoc, byłaby urządzona na pewno w minimalistycznym i futurystycznym stylu... jednak póki co, ograniczam się do koncepcji, w której absolutnie pierwsze skrzypce grają pastele. Na wiosnę dominują nie tylko w mojej garderobie, ale i w moim pokoju. Myślę, że mało kogo stać na coroczną całkowitą wymianę dekoracji... dlatego przy ich wyborze obowiązują podobne zasady jak w modzie ;). Zaopatrzmy się w kilka porcelanowych czy szmacianych figurek zajączków, kurczaczków w kolorze białym czy szarym - niech to będzie nasza baza do dekoracji. Dzięki temu rok po roku będziemy mogły uzupełniać swoją kolekcję... Niech jednego roku do białych zajączków, na stół przykica żółty, a następnego różowy... Warto mieć sprawdzone dwa komplety dekoracji, które możemy swobodnie wymieniać między sobą co dwa lata. Uwierzcie, że wtedy na pewno nikt przy stole nie odważy się powiedzieć... ,,A to te same zajączki co rok temu!" Co więcej, warto inwestować w uniwersalne dekoracje, np. szklane świeczniki - są całoroczne, zależy w jakim otoczeniu je postawicie i o jakim zapachu świece w nich umieścicie.


Ja zmianę wystroju w swojej sypialni zaczęłam od dodania koloru moim Cotton Balls z Cottonove Love. Co stało się akurat przypadkiem... Kabelek zasilający lampki padł! Kochana Pani Agnieszka, w ramach rekompensaty pozwoliła mi dobrać sobie kolejny kolor kulek, żebym mogła wymieniać ich ułożenie. Oczywiście nowy kabelek też dostałam. Po wymianie kilku kulek na te w kolorze magenta, miałam wrażenie, że to nowe lampki. Mała zmiana - duży efekt.
Jeśli nie pamiętacie jak wyglądały wcześniej moje lampki, kliknijcie TU!



Te cudowne zajączki to sprawka Beaty z Różanego Kącika. 
Znajdziecie ją na facebook'u, tak samo jak jej inne prace: ręcznie robione mydełka, czy naczynia.
Moje zajączki mają takie kolory, a nie inne, żeby nadać mojej sypialni trochę koloru - dominują w niej szarości, biele i błękity. Cieszę się, że na wiosnę mogłam wprowadzić do niej troszkę ukochanego różu.
Lampiony kupiłam w Ikei na Boże Narodzenie - ale byłam pewna, że to inwestycja w przyszłość - okazały się całoroczne.



Świeczuszki Yankee Candle kocham i wiecie to bardzo dobrze. Aktualnie towarzyszą mi dwa zapachy - Angel Wings, który ostał się z zimowej kolekcji... i Red Raspberry, który pachnie jak prawdziwy, babciny malinowy dżem - póki co - mój tegoroczny faworyt.
Yankee trzymam w wysokich, szklanych świecznikach, które nadają się i do postawienia na półce i na stół. Widzieliście je już TU!


Zawsze powtarzałam sobie, że w mojej sypialni będą stały białe orchidee. Jak szybko się przekonałam orchidee szczerze mnie nienawidzą i żadna nie przeżyła u mnie dłużej niż dwa tygodnie. Dlatego jeśli zdarza się, że mam w pokoju kwiaty, a nie ma akurat dnia kobiet, moich urodzin, imienin itd... to staram się aby były białe (pozostałość po marzeniu o orchideach), cięte i tanie.



Wciąż Ci mnie mało?
Zapraszam na moje kanały social media.

S N A P C H A T : oligatorkaaa

XOXO

Oto inne propozycje dekoracji:

5 komentarzy:

  1. Bardzo ładny wystrój ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie :-)
    http://mariamagdziarz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Darling, I like your blog and this post very much! I like your style of writing and your photos! Everything is so beautiful!
    I’ll be happy to see you in my blog!)

    Diana Cloudlet
    http://www.dianacloudlet.com/

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...